Chata z prawej

Chata z prawej

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Zabetonowana rzeka, czyli o finansowaniu partii...

Mieszkam w pięknej górskiej miejscowości. I jak prawie w każdej podobnej przez  środek płynie rzeka.  Górska rzeka... Przeżyłem dwie powodzie, ale do tej rzeki jestem bardzo przywiązany. Urokliwa, raz spokojny strumyczek, innym razem grzmiący potok. Rzeka, żywa rzeka.
I tę żywa rzekę zabito. Wybetonowano duży fragment koryta. To koryto jest tak wielkie, że latem, gdy nie pada, to wody trzeba szukać. To prawda, że rzeka już nie wylała, ale...
Ta rzeczka przypomina mi dzisiejsza politykę. ;-) Dwa koryta jak mury ograniczają strumień. Jakieś rozlewiska, które tworzyły sie kiedyś - zniknęły. Wszystko w jednym, uporządkowanym nurcie. Sprawił to beton...
Dzisiejsza scena polityczna przypomina mi naszą rzekę. Dwa wielkie mury - PO i PiS ograniczaja wszystko. Nie ma naturalnych "strumieni" myśli politycznej. Nic innego sie tu nie dostanie. To te dwa mury stają się "wszystkim dla wszystkich". Czyli niczym i dla nikogo... Żadna nowa idea polityczna nie zapłodni naszych umysłów, żadne nowe polityczne strumienie nie dopłyną. Beton jest solidny. Trzyma.
A czym jest ten beton? To nie zła wola polityków, chociaż na pewno jest im z tym dobrze. To pieniądze z kasy Państwa, które co roku solidnym zastrzykiem te zapory wzmacniają. Wszystko inne - zostało wyrzucone poza główny nurt, a główny nurt stał się nijaki... To, co miało byc ratunkiem staje się trucizną. Życie polityczne rozumiane jako "konkurs" idei zamiera. Inne partie stają się bardziej stowarzyszeniami, klubami dyskusyjnymi. Beton nie puści!!!
O czym dzisiaj dyskutują politycy?  O ostatnich badaniach opinii publicznej, o tym, kto zatańczy w Tańcu z Gwiazdami, kto kłamie na komisji, gdzie był przeciek pierwszy, drugi, trzeci. Ale to już nie jest POLITYKA... To juz sama gra. Nawet zupełnie nie ukrywana.
Prędzej czy później beton puści. Ale czy nasze społeczeństwo nie będzie już tak wyjałowione, tak sterylne politycznie, ze jedyna wersja polityki jaka będzie mogło zaakceptować, to kolory garniturów, marketing polityczny i wszechmocny PR...
Uważam, że finansowanie partii z budżetu zabija wolna ideę. To, co jest najwygodniejsze dla kilku partii staje sie trucizną dla życia publicznego.
Wolę ryzyko funkcjonowania jakichś Sobiesiaków czy innych gadów (zresztą i tak funkcjonują...). Rozwalmy beton. Niech życie znowu wróci do polityki. Bo im dłużej ten stan będzie trwał, tym trudniej będzie go zmienić.
Mury runą...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W Nowym Roku 2022 -> zasypmy rowy!!!

Takie nietypowe życzenia chcę nam złożyć... 😉 Kiedy myślę o odchodzącym roku, to choroba, która nas dotyka wcale nie jest najgorszą sprawą....